Tech

Nie wstydzę się przyznać, że nowy świąteczny film Jonas Brothers bardzo mi się podobał

Nikt w moim domu nie wychował się na Jonas Brothers. Jedynymi braćmi w zespole, który wymyśliliśmy z mężem, byli Liam i Noel Gallagherowie, a moje dzieci, które mają 12 i 7 lat, tęsknią za czasami, kiedy Nick, Kevin i Joe Jonas byli nastolatkami, którzy bili serca dzięki hitowemu serialowi telewizyjnemu. A jednak jestem tutaj, aby powiedzieć, że każda osoba w moim domu była zachwycona nowym filmem Jonas Brothers, A Very Jonas Christmas Movie (obecnie dostępnym w Disney Plus), mimo że niekoniecznie żadne z nas nie było grupą docelową.

Świąteczny film o bardzo Jonasie to prawdopodobnie najbardziej ogólny tytuł, jaki można było nadać temu filmowi, więc tak naprawdę nie daje on pojęcia, co go czeka, gdy go obejrzysz. Już w pierwszej scenie Will Ferrell odgrywa wyższą wersję siebie i zmusza rodzinę do wzięcia udziału w koncercie Jonas Brothers w Londynie, ponieważ jest wielkim fanem. „Gdyby moje dzieci spadły ze statku, a ty ze statku, uratowałbym cię przez moje dzieci!” Ferrell wrzeszczy na zespół podczas koncertu w dalszej części filmu.

Ta scena nadaje ton temu, co następuje: dobrze zrobiona, nerwowa komedia o podróżach, w której jest mnóstwo dowcipów o tym, jak niefajni są Jonas Brothers teraz, gdy są zblazowanymi „starymi” ojcami po trzydziestce, a trio żartuje o sobie najwięcej. Nie lubiłem wcześniej Jonas Brothers, ale jestem też zmęczonym rodzicem, który wykorzystuje samokrytykę jako narzędzie przetrwania. Może mam więcej wspólnego z tymi byłymi nastoletnimi gwiazdami, niż myślałem? To sprawia, że ​​wybaczam im, że wyszli z tak monotonnym tytułem.

Film rozpoczyna się koncertem finałowym światowej trasy koncertowej Jonas Brothers, zaledwie kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Po zakończeniu programu Nick, Joe i Kevin Jonas planują polecieć prywatnym odrzutowcem z Londynu do Nowego Jorku, aby zobaczyć się z rodzinami. Jednak bracia nie dogadywali się, więc kiedy Joe przypadkowo spotyka Świętego Mikołaja (w tej roli Jesse Tyler Ferguson) w barze, Mikołaj zdaje sobie sprawę, że Jonasowie potrzebują trochę czasu, aby odnowić kontakt. Zatem Święty Mikołaj robi to, czego od niego oczekujesz i rzuca na niego przyjazną klątwę. Jego pierwszy efekt powoduje eksplozję samolotu, zanim zdążą wejść na pokład, zmuszając ich do współpracy, aby znaleźć drogę do domu. (To nie jest jedyny samolot w filmie, który zamieni się w kulę ognia, tak dla twojej wiadomości.)

Następnie następuje seria nieszczęść i kawalkada gwiazd, w tym KJ Apa jako pilot, Andre Martin jako taksówkarz, który nie potrafi prowadzić i Kenny G jako on sam (czego nie zdradzę), gdy bracia Jonas desperacko próbują wrócić do domu, podczas gdy klątwa Świętego Mikołaja sabotuje ich w każdym mieście w Europie.

Andrew Barth Feldman i Nick Jonas w świątecznym filmie o Jonasie.

Disneya/Johna Medlanda

Jako cynik (pamiętasz, jak dorastałeś w Oasis? Cynizm jest domyślną cechą mojego pokolenia) nie starałem się być pod wrażeniem długiej listy występów. W wielu filmach jest mnóstwo epizodów i są one bzdurą. Ale każda gwiazda świątecznego filmu „A Very Jonas” rozumie stojące przed nim zadanie: iść na całość lub wrócić do domu.

Choć Will Ferrell w sposób zapadający w pamięć rozpoczyna film, jednym z najzabawniejszych momentów jest moment, w którym Nick Jonas spotyka (fikcyjnego) nemezis o imieniu Ethan, dziecięcą gwiazdę, z którą Nick pojawił się w musicalu Kevin sam w domu na Broadwayu (również fikcyjnym, ale szkoda, że ​​nie był prawdziwy). Prawdziwy aktor z Broadwayu, Andrew Barth Feldman, gra Ethana i choć może nie jest to największe nazwisko w filmie, jego występ z Nickiem śpiewającym fałszywą piosenkę z filmu Kevin sam w domu jest zabawny na wielu poziomach. W filmie występuje także Chloe Bennet, która wystąpiła w filmie Agents of SHIELD i sama jest byłą nastoletnią gwiazdą muzyki pop. Nie tylko wykazuje imponujące umiejętności wokalne w duecie z Joe, ale także zmusza film do przyznania, że ​​życie miłosne Joego jest od lat pożywką tabloidów i opowiedzenia o tym w sprytny sposób, który uwzględnia je w fikcyjnej scenerii. (Okazuje się, że nie jestem za stary, żeby znać wszystkie szczegóły rozwodu Joe Jonasa z gwiazdą Gry o Tron, Sophie Turner.)

Nic więc dziwnego, że siłą filmu są sami Jonases. Wykonują kilka nowych, oryginalnych, świątecznych numerów muzycznych, które są niezwykle chwytliwe (a także wykonują na żywo wersję swojego singla Sucker podczas napisów końcowych), a ich imponujące umiejętności komediowe są widoczne w każdej scenie. Kevin jest często przedmiotem żartów, ponieważ jest najmniej charyzmatycznym wykonawcą tria (kawałek „ludzkiego kartonu”, jak to ujął Nick), ale jest jego właścicielem i zamienia go w świetną komedię, a romantyczna fabuła Joe pozwala mu pokazać tę stronę siebie, którą jego bracia nazywają „cudownym tyłkiem”. Realistyczny gniew rodzeństwa i tanie wymiany zdań między nimi wydają się szczere, ale także stanowią potwierdzenie, że dokładnie wiedzą, co się mówi o ich osobach publicznych, a teraz żartują.

Kiedy recenzujesz filmy, najczęściej jesteś proszony o podpisanie embargo, które nie pozwala na ujawnianie szczegółów fabuły ani spoilerów, a embargo na film świąteczny „Bardzo Jonas” było dość rygorystyczne. Recenzentów prosi się, aby nie ogłaszali publicznie, że zostali w ogóle poddani kontroli wstępnej. Rzadko kiedy chcę pokornie przechwalać się w mediach społecznościowych fajnymi rzeczami, które oglądam i które robię w związku z pracą (trzeba to zachować profesjonalnie), ale fakt, że przez ostatnie kilka tygodni nie pozwolono mi rozmawiać o obejrzeniu filmu, był dla mnie trudny, ponieważ dosłownie chciałem powiedzieć jak największej liczbie osób, aby obejrzały ten film, kiedy się ukaże, to po prostu świetna zabawa. Chociaż przez ostatnie 20 lat starałem się unikać Jonasee, bo myślałem, że to nie moja bajka, cóż, żartuj sobie ze mnie, bo tęsknię za wszystkim. Okazuje się, że ci goście mają talent!

Aha, i nie bez powodu film kończy się, gdy Święty Mikołaj szczęśliwy, że pomógł przywrócić braterską miłość Jonasa, ucieka, bo musi pomóc innemu zespołowi w tarapatach… Oasis.



Enlace de origen

Deja un comentario

Tu dirección de correo electrónico no será publicada. Los campos obligatorios están marcados con *