Istnieje kalejdoskop spraw dotyczących praw autorskich, których celem jest wyznaczenie granic tego, co firmy zajmujące się sztuczną inteligencją mogą, a czego nie mogą zrobić z twórczością stworzoną przez ludzi. Podobnie jak w przypadku innych decyzji, niedawne orzeczenie w sprawie Getty dotyczącej praw autorskich do sztucznej inteligencji może mieć wpływ na to, jakie narzędzia sztucznej inteligencji będą mogły służyć swoim użytkownikom.
W londyńskiej sprawie wniesionej przeciwko Stability AI przez Getty Images sędzia Joanna Smith orzekła we wtorek, że firma AI, która tworzy popularne modele obrazów Stable Diffusion, nie naruszyła prawa autorskiego przy szkoleniu modeli. Smith stwierdził, że sztuczna inteligencja Stability AI nie naruszyła praw autorskich firmy Getty do obrazów, ponieważ „nie przechowuje ani nie reprodukuje żadnych dzieł autorskich i nigdy tego nie robiła”.
Podobnie jak w przypadku wielu pozwów dotyczących sztucznej inteligencji, orzeczenie brytyjskiego sądu było raczej wąskie i szczegółowe, a nie kompleksowe. Smith stwierdził, że Getty odniósł „częściowy” sukces, argumentując, że Stability AI naruszyła zabezpieczenia przysługujące jej w zakresie znaków towarowych, umożliwiając użytkownikom tworzenie obrazów przypominających logo iStock i Getty Images. Ten sukces, powiedziała, dotyczy tylko niektórych ustaw lub ustaw.
Nie przegap żadnej z naszych bezstronnych treści technicznych i recenzji laboratoriów. Dodaj CNET jako preferowane źródło Google.
Smith nazwał swoje odkrycia „historycznymi” i „niezwykle ograniczonymi” zakresami. W tej opinii nawiązuje się do orzeczeń sądów amerykańskich, podkreślając brak konsensusu wśród sędziów w zakresie rozpatrywania spraw dotyczących praw autorskich w dobie sztucznej inteligencji.
Brytyjski pozew był jedną z pierwszych poważnych spraw dotyczących dużej biblioteki treści, w której zarzucono, że firma zajmująca się sztuczną inteligencją działała nielegalnie, usuwając jej treści z Internetu. Firmy takie jak Stability AI potrzebują ogromnych ilości treści generowanych przez ludzi do tworzenia swoich modeli. W sprawach dotyczących podobnych zarzutów w USA antropiczny I Cel odniosły w dużej mierze zwycięstwo nad autorami, którzy twierdzili, że ich książki były wykorzystywane do uczenia modeli danych AI bez ich zgody i wynagrodzenia.
Ze względu na złożoność wtorkowego orzeczenia obie firmy znalazły pole do zwycięstwa.
Getty nazwał wynik zwycięstwem właścicieli własności intelektualnej, biorąc pod uwagę, że w orzeczeniu stwierdzono, że Stable Diffusion narusza znaki towarowe Getty, włączając je do wyników generowanych przez sztuczną inteligencję.
Obejrzyj to: Ukryty wpływ boomu na centra danych AI
„Co najważniejsze, Trybunał odrzucił próbę Stability AI pociągnięcia użytkownika do odpowiedzialności za to naruszenie, potwierdzając, że odpowiedzialność za obecność takich znaków towarowych spoczywa na dostawcy modelu, który ma kontrolę nad obrazami używanymi do trenowania modelu” – stwierdził Getty w oświadczeniu.
Jednakże orzeczenie Smitha dotyczyło wtórnych roszczeń dotyczących praw autorskich zgłoszonych przez Getty po tym, jak firma Getty wycofała swoje główne roszczenia na początku tego roku, na czym skupiła się Stability AI.
„Decyzja Getty o dobrowolnym odrzuceniu większości jej roszczeń dotyczących praw autorskich po zakończeniu zeznań na rozprawie pozostawiła przed sądem jedynie część roszczeń” – stwierdził w oświadczeniu główny radca prawny Stability AI, Christian Dowell, „a to ostateczne orzeczenie ostatecznie rozwiązuje sporne kwestie dotyczące praw autorskich”.
Smith podkreśliła, że jej orzeczenie było specyficzne dla dowodów i argumentów przedstawionych w tej konkretnej sprawie. Oznacza to, że inna, podobna sprawa może mieć inny wynik, w zależności od konkretnego roszczenia i rozpatrywanej ustawy. Podobne zawiłości prawne występowały w przypadku innych orzeczeń dotyczących naruszeń praw autorskich.
Amerykańskie prawo autorskie ma wieloletnią historię precedensów i czteroczęściowy test do rozważenia przez sędziów. Nowość technologii generatywnej sztucznej inteligencji zrodziła jednak szereg pytań do sądów, a zwolennicy twierdzą, że istniejące prawo jest niewystarczające, aby chronić twórców.
Każde orzeczenie, jakie otrzymujemy w tych sprawach, pomaga ustanowić nowy zestaw precedensów do rozważenia przez sądy. Dla twórców ta nowa decyzja oznacza dwie rzeczy. Po pierwsze, osoby korzystające ze stabilnej sztucznej inteligencji w Wielkiej Brytanii powinny móc nadal to robić bez zakłóceń. Jednak twórcy, którzy martwią się, że ich praca zostanie wykorzystana do uczenia modeli sztucznej inteligencji, wciąż stoją przed perspektywą umieszczenia ich treści cyfrowych w szkoleniowych bazach danych.



