Tech

Republikański plan reformy spisu ludności może zagrozić prywatności wszystkich osób

Prezydent Donald Trump i Partia Republikańska spędzili większą część drugiej kadencji prezydenckiej na radykalnym przekształceniu rządu federalnego. Jednak w ostatnich tygodniach Partia Republikańska postawiła sobie za cel kolejną próbę osiągnięcia starego celu: spis ludności w USA.

Od czasów pierwszej administracji Trumpa prawica stara się dodać pytanie do spisu ludności, w którym rejestruje się status imigracyjny respondentów, i wykluczyć osoby niebędące obywatelami kraju z sum, które określają sposób podziału miejsc w Kongresie. W 2019 roku Sąd Najwyższy odrzucił podjętą przez pierwszą administrację Trumpa próbę dodania do spisu pytania o obywatelstwo.

Jednak teraz prawica skupia się na mało znanym procesie algorytmicznym zwanym „prywatnością różnicową”, stworzonym w celu zapobiegania wykorzystywaniu danych ze spisu ludności do identyfikacji poszczególnych respondentów. WIRED rozmawiał z sześcioma ekspertami na temat ciągłych wysiłków Partii Republikańskiej mającej na celu fałszywe twierdzenie, że system stworzony w celu ochrony prywatności ludzi spowodował, że Spis Ludności 2020 był niedokładny.

Jeśli kampania na rzecz wyeliminowania odmiennych zasad prywatności zakończy się sukcesem, może nie tylko radykalnie zmienić rodzaj dostępnych danych, ale także zagrozić danym każdej osoby mieszkającej w USA. Kampania mogłaby również zniechęcić imigrantów do pełnego udziału w spisie powszechnym.

Biuro Spisu Ludności regularnie publikuje zanonimizowane dane do wykorzystania przez decydentów i badaczy. Dane są również wrażliwe: spis powszechny przeprowadzany co 10 lat uwzględnia wszystkich ludzi mieszkających w Stanach Zjednoczonych, obywateli i obcokrajowców. Dane obejmują szczegółowe informacje, takie jak rasa, płeć i wiek, a także języki, którymi się posługują, adres domowy, status ekonomiczny i liczbę osób mieszkających w domu. Dane te służą do przydzielania funduszy federalnych na wsparcie usług publicznych, takich jak szkoły i szpitale, a także do podziału populacji stanu i jej reprezentacji w Kongresie. Im więcej mieszkańców stanu, tym większa reprezentacja w Kongresie i tym więcej głosów w Kolegium Elektorów.

W miarę jak komputery stawały się coraz bardziej wyrafinowane, a dane stawały się coraz liczniejsze i bardziej dostępne, pracownicy spisu i badacze zdali sobie sprawę, że dane publikowane przez Biuro Spisu Ludności można poddać inżynierii wstecznej w celu identyfikacji poszczególnych osób. Zgodnie z tytułem XIII Kodeksu Stanów Zjednoczonych ujawnianie przez ankieterów spisu jakichkolwiek informacji identyfikujących osoby, ich domy lub firmy jest niezgodne z prawem. Urzędnik państwowy ujawniający tego typu informacje może zostać ukarany wielotysięczną grzywną lub nawet więzieniem.

Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Waszyngtońskim może to na przykład oznaczać, że dla pojedynczych osób może to oznaczać, że ktoś będzie mógł wykorzystać dane ze spisu ludności bez luki w prywatności do identyfikacji młodych osób transpłciowych.

Enlace de origen

Deja un comentario

Tu dirección de correo electrónico no será publicada. Los campos obligatorios están marcados con *